Zaległe, to nie ma co pisać, napatrzcie się. Moja drużyna była oczywiście najlepsza - ciasto kokosowe, wafelki z pastą à la sernikna zimno, miliard babeczek... No i cośtam niesłodkiego, więc nieistotne ;)
Wafelki kupne, a co jest na nich?
Zmiksowane:2 kości tofu à la stadion, sok z połówki dużej cytryny, pół szklanki cukru pudru
2 komentarze on "ZAległe relacje"
te u góry.. są takie cudnie kolorowe!
Dlatego do tej pory nie rozumiem, czemu nasza drużyna przegrała :(
Prześlij komentarz